sobota, 31 marca 2012

I love you... Us friend!


Obudziłam się o świcie na kanapie, znowu zasnęłam przy telewizorze, no trudno... Muszę doprowadzić się do porządku, nie ma mowy o wyjściu z takim stanie. Wstałam, weszłam do pokoju, założyłam szlafrok i już chciałam otworzyć szafę gdy zadzwonił dzwonek do drzwi. Akurat teraz? Ranyy... Założyłam swoje zerówki i zeszłam zobaczyć kto mi się tu dobija. Otwrzyłam lufcik w drzwiach i zobaczyłam twarz... Nialla, tak, tego Nialla Horana którego poznałam w samolocie. No nie. Skąd on miał mój adres? Nie udostępniałam mu tej informacji. Od razu moje zaspane i przymróżone oczy przybrały kształt pięcio:złotówki.
)Niall? A skąd ty do jasnej ciasnej masz mój adres i co tu robisz? : zapytałam otwierając mu drzwi i wpuszczając do środka.
)Takie rzeczy się wie, mieszkam w tej dzielnicy razem z chłopakami.
)Daj mi chwilę. : spojrzałam na zegarek. Było dziewięć po piątej. )Jeszcze chwila... : czekałam aż będzie dziesięć po, aż zreszcie wskazówka przestawiła się równo na dziesięć po piątej. )Co ty tu robisz dziesieć po piątej?
)Przyszłem do ciebie, nie mogę przestać myśleć o tobie.
Zatkało mnie. Udałam że tego nie słyszałam, znam chłopaka jeden dzień a ten mi tu wmawia że nie chce zapomnieć o mnie.
)A nie mogłeś przyjść do mnie o normalnej porze? : zdenerwowałam się nieco. )Byłabym w lepszym stanie, a nie w piżamie, właśnie miałam się ubrać.
)To idź ubierz się,  a ja poczekam.
)O... Kej.
Weszłam spowrotem do pokoju po schodach. Ubrałam kraciastą koszulę, zwykły biały t:shirt i krótkie jeansowe spodenki, do tego złote rzymianki i mnóstwo biżuterii na boho oraz zaczesałam sobie włosy pod bandankę. Nie chciało mi się robić make:upu więc zeszłam od razu spowrotem do Nialla.
)Dobra, jestem gotowa. Mów o co chodzi.
)Widziałem twoje filmiki na you tube jak śpiewasz i grasz na gitarze.
)Tam był tylko jeden filmik.
)Wiem, ale mam nadzieję że będzie więcej, masz przepiękny głos.
)Hahahah, nie rozśmieszaj mnie. Jeśli ja mam piękny głos to ty jesteś księdzem.
)Naprawdę, chłopacy też byli zachwyceni.
)Pokazałeś go chłopakom? Zwariowałeś? Ja usunę te filmiki zaraz, nikt nie ma prawa mi tego zabronić. Dlaczego to zrobiłeś? Miałam trzymać to wszystko w tajemnicy, nie chcę się ujawniać, a tym bardziej bałam się tego że takie One Direction zobaczy to.
)Ale opinia jest na TAK a nie na NIE. Wszystko trzyma się kupy, jesteś super, masz styl i głos, czego więcej  pragnąć? W The X:Factorze by się o ciebie zabijali. A mnie takie osoby kręcą, naprawdę, połączyło nas coś wielkiego, miłość do muzyki.
)Powiedzieć ci coś? Potrzebuję czasu żeby ciebie polubić, na razie nie wiem nawet kim ty jesteś, po prostu nie znam cię, wiem co nieco o tobie w gazet a tak to nie wiem nic.
)Rozumiem. Masz ochotę na wypad do kina ? Ze mną i chłopakami.
)Chętnie. : uśmiechnęłam się.
Poszliśmy razem do kina i spotkaliśmy się tam z chłopakami. Był tam Liam i Zayn których jeszcze nie zdążyłam osobiście poznać. Liam wydał mi się bardzo sympatyczny, Zayn nieco mniej. Na pierwszy rzut oka mogłam powiedzieć że Zayn nie trafi do mnie tak szybko.
)Cześć. : powitał ich Niall. )Patrzcie kogo tu przyprowadziłem. : pewnie mówił o mnie. Na bank mówił o mnie, bo z nikim innym tu nie przyszedł. Nieśmiało spojrzałam w ich stronę i uśmiechnęłam się lekko. Naprawdę w tym momencie nie mogłam na nich spojrzeć, po prostu za bardzo się wstydziłam. Założyłam za ucho włosy patrząc w podłogę nie wiedząc dosłownie co powiedzieć.
)Hej, mam na imię Liam. A ty?
)Anika. : nadal patrzałam się w inną stronę, wiedziałam że niekulturalnie jest nie patrząc na osobę mówiącą do siebie, więc spojrzałam na niego kątem oka.
)Piękne imię, nie jesteś z Angli? : odezwał się tym razem Malik.
)Nieee... Z Polski.
)Polska... Piękny kraj, najlepsze jedzenie i najładniejsze dziewczyny. : zaśmiał się mulat. Z dziwnym przekazem to powiedział.
Po filmie wyszłam z sali kinowej najszybciej. Chłopacy jeszcze gadali sobie w najlepsze z jakimś facetem, więc miałam okazję wymknąć się do toalety żeby zrobić makijarz, jednak gdy byłam tuż przy wejściu zauważył mnie Harry.
)A ty gdzie uciekasz? : zatrzymał mnie.
)Ja tylko... A nieważne.
)No chodź, zaraz idziemy na lunch, zjesz z nami?
)Nie chcę się narzucać, wiesz...


Cdn.

First meet Cd.

Siedzieliśmy tak w ciszy, ciągle nerwowo spoglądałam na zegarek, pozostało mi tylko pół godziny i wreszcie lądujemy w Londynie. Miałam dość tej niezręcznej ciszy. W końcu wylądowaliśmy. Wysiadłam z samolotu pośpiesznie, wzięłam na lotnisku swój bagaż , gdy szłam do wyjścia nie patrzałam gdzie idę nagle wpadłam na jakiegoś chłopaka, przy okazji spadły mi okulary i upuściłam bagaż. Chłopak podniósł je i założył mi na nos.
)Dziękuję i przepraszam, kiedy się śpieszę nie patrzę na drogę zbytnio. : wybełkotałam podnosząc torbę z ziemi.
)Nic się nie stało, każdy tak ma. : uśmiechnął się. )Jak masz na imię?
)Anika. Czekaj, czekaj, ja ciebie poznaję, jesteś podobny do takiego jednego wokalisty, hm... Harry Styles.
)Oczy cię nie mylą, to ja.
)Tak myślałam że skąś cię znam, ale nie wiedziałam skąd, teraz wiem że znam cię z telewizji, mam angielską telewizję w moim starym domu. Uwielbiam wasze piosenki, chociaż nie jestem taka jak te inne dziewczyny co jak was widzą krzyczą tylko: ,,Oh my God, oh my God..!,,
)Faktycznie nie odbiło ci na mój widok. Chcesz poznać resztę zespołu?
)Zdołałam już poznać Nialla i Louisa.
)No tak, jakże by inaczej? Może pomogę, widać że ci ciężko. : Harry wziął odemnie walizkę. To było słodkie z jego strony, tak słodkie jak on jest sam. Miałam nadzieję tylko że nie potrwa długo to zainteresowanie mną, kto by chciał się ze mną w końcu przyjaźnić, a zresztą jestem zbyt nieśmiała, nie mogłam jakoś się na nich otworzyć, wstydziłam się na niego nawet spojrzeć. Zaniósł moją walizkę do taksówki którą zamówiłam sobie aby zawiozła mnie do mojego nowego domu. Pożegnałam się z nim i szybko wsiadłam do samochodu który zawiózł mnie pod sam dom. Był piękny, zupełnie taki sam jak w ogłoszeniu, miałam domek w dzielnicy Qweenway, niedaleko centrum. Wokół niego był metalowy płot, ogródek i wierzbę płaczącą za nim. Nareszcie mam własne mieszkanie, wreszcie, marzyłam o tym od dawna. Weszłam do środka, znalazłam się w niewielkim korytarzu, z niego przeszłam do salonu zaś z salonu wyszłam do przedpokoju i weszłam po schodach obejrzeć swoją sypialnię oraz łazienkę. Na piętrze było dosyć ciepło, czerwone tapety sprawiały że cbyło bardziej przytulnie. Otworzyłam drzwi do pokoju, był trochę mały, ale jak dla mnie wystarczy. Ściany były pomalowane fioletową farbą, na jednej ze ścian była fototapeta z widokiem Londynu. Dwuosobowe łóżko trochę ją zakrywało, obok stały dwie ławy nocne a na nich lampki neonowe, naprzeciw łóżka mieściła się wielka dwu:drzwiowa szafa z lustrem, obok biórko i krzesło, a po prawej drzwi na balkon. Superowy był ten pokój. Spojrzałam na zegarek ; już siódma dwadzieścia, chyba pora abym zjadła kolację. Nie chciało mi się teraz rozpakowywać walizki, więc położyłam ją na łóżku i zeszłam na dół, do kuchni łączonej z salonem. Otworzyłam lodówkę, a tam pustki. No tak, nie zrobiłam zakupów przed przyjazdem tu. Rany... Musiałam się zadowolić na razie tylko tym co ze sobą przywiozłam, typowe polskie żarełko: bigos i pierogi. No cóż, nic innego nie miałam. Odgrzałam to i  wpakowałam wprost do ust, byłam okropnie głodna. Gdy skończyłam wrzuciłam talerz dosłownie do zlewu i poszłam wziąć prysznic, położyłam się przed telewizorem i zasnęłam przy jakimś nudnym filmie.

First meet


Wsiadłam do samolotu w pośpiechu, już bałam się że odleciał bezemnie. Szukałam swojego miejsca parę sekund aż zauważyłam je na samym końcu. W środku siedział jakiś chłopak, obok niego pewnie jego koleżka, śmieli się z czegoś i wygłupiali. Jeden miał bardzo blond tlenione włosy z ciemnymi akcentami, drugi natomiast o ciemnej karnacji miał ciemne włosy na żelu. Podeszłam do nich nieśmiało.
)Czy to wolne? : spytałam po angielsku.
)Oczywiście. : odpowiedział blondyn szczerząc zęby.
)Super. : odparłam i próbowałam się przecisnąć przez nich, nagle potknęłam się o jego kolano i wylądowałam mu na... Kolanach. )Ojej, bardzo przepraszam, ja niechcący... Naprawdę, po prostu... : nie wiedziałam jak się wytłumaczyć.
)W porządku, niecodziennie wpadają na mnie takie piękne dziewczyny.
)Dzięki, powiedzmy że kupuję to co mówisz i jeśli pozwolisz, usiądę już na swoim miejscu.
Chłopak wypuścił mnie i usiadłam na swoim miejscu, po czym wyjęłam telefon i zaczęłam smsować z moją najlepszą przyjaciółką, Jowitą. Przez jakieś pięć minut siedziałam bez słowa robiąc to co zaczęłam. Po chwili zauważyłam że blondyn gapi się na mnie, troszkę mnie to peszyło, więc oderwałam się od mani smsowania i spojrzałam w jego stronę.
)Coś nie tak? : zapytałam odpychając go delikatnie.
)Nie, oczywiście że nie, tak się zagapiłem.
)A wiesz że nieładnie jest się tak gapić? : kontunuowałam.
)Wiem to. Masz po prostu piękne zielone oczy.
)Dziękuję, ale czy możesz tak się nie gapić?
)Jasne, mam na imię Niall. : wyciągnął do mnie rękę a ja uścisnęłam ją po czym nic nie powiedziałam. )A ty? : powiedział po chwili ciszy.
)Anika. Wiesz... Przypominasz mi kogoś, twój kolega także, wyglądasz zupełnie jak Niall Horan, ten z One Direction, a twój przyjaciel jak Louis Tomlinson.
)Bo to właśnie my, fanka?
)Jaka tam znowu fanka, lubię wasze piosenki, ale aż tak mi szajba nie odbija jak innym.

Przedstawienie bohaterów




Tori Carmichael (Anika Serdecky)

Dziewczyna nieśmiała i delikatna, jednak potrafi być otwarta i... Zabawna. Często ma własne i odmienne zdanie. Zrównoważona i bardzo NIE POWAŻNA. Do Londynu między innymi przyjechała po to by zacząć żyć od nowa i znaleźć nowych przyjaciół oraz... Pracę.

Niall Horan

Chłopak z zespołu One Direction. Uroczy, wygadany i głodny zawsze i wszędzie. Kręci go Anika, chce ją poznać bliżej, nie wie jednak że żeby do niej dotrzeć, potrzeba czasu.

Zayn Malik




Chłopak z zespołu One Direction. Największe ciacho w zespole i najbardziej modny chłopak. Dla przyjaciół zrobiłby wszystko co w jego mocy, tylko żeby byli szczęśliwi.

Harry Styles



Najmłodszy członek zespołu One Direction, ale za to z wielkim głooseeem. Opiekuńczy, słodki i przyjacielski. Chce za wszelką cenę zdobyć przyjaźń Aniki, zupełnie jak reszta zespołu, jednak nie będzie to łatwe, Anika jest zbyt nieśmiała.

 Liam Payne


Chłopak z zespołu One Direction. Najpoważniejszy w zespole, chociaż umie się zabawić. Chce zdobyć przyjaźń Aniki, udaje mu się to łatwiej niż chłopakom.

Louis Tomlinson



Chłopak z One Direction. Najzabawniejszy chłopak jakiego świat widział. Opowiada żart za żartem, jest kochany, potrafi nieźle rozśmieszyć ale też umie być poważny, czasami! Ciągle jest uśmiechnięty i nieco infantylny.


Klemens - były chłopak Aniki. Okropny natręt i jak się później okazuje przestępca. Ucieka on jednak z więzienia za zbrodnię, a mianowicie spalenie domu Aniki, jednak czy z miłości, to nie wiem sama :)

I inni... xx