środa, 24 kwietnia 2013

51. I need you so much


Ogólnie przepraszam Was kochani za złą numerację, ale tak jakoś wychodzi ;) Jestem rozerwana .:) Wybaczcie mi to .:) Dzięki za 6 komentarze, choć myślałam, że jest Was więcej :3
________________________________________________________
-Ohh! To ty! Tori, stęskniłam się! - dziewczyna rzuciła pudełka, by mnie uściskać. Nie chciała mnie puścić, aż prawie udusiła - Jak długo jesteś w Londynie ?
-Parę dni.
-Byś zadzwoniła z łaski swojej! Nie wiedziałam co się dzieje.
-Powiedziałaś o wszystkim Harremu i Niallowi, prawda?
-No takk.. Ale przynajmniej odzyskałaś Nialla i...
-Shh... Nie chcę tu o tym gadać.
-Zaraz będę mieć przerwę, to pogadamy.
-Poczekam na zewnątrz.
-No więc mów o co chodzi.
-Nie jestem z Niallem. - odparłam krótko.
-Jak to nie jesteś?!
-Zerwał ze mną, a raczej nazwzajem to zrobiliśmy.
-Zerwał? O Boże, kiedy?
-Wczoraj wieczorem. - posmutniałam. Dziewczyna objęła mnie ramieniem - Jennifer, ja tego nie rozumiem, dlaczego przestał mnie kochać, dlaczego zostawił dla Demi, to nie pojęte.
-Demi Lovato? Tej Demi?
-Tak, tej, przyjechała sobie do Londynu.
-O jaaa...! Jestem jej fanką!
-Nie pomagasz.
-Wybacz, ale ona jest mega śliczna i...
Spiorunowałam ją wzrokiem.
-I ty jesteś od niej ładniejsza.
-Dzięki. Chcę go jakoś odzyskać, o, nawet od byłej dziewczyny Andy'ego dowiedziałam się, że robi dzisiaj imprezę, miło, prawda? Nie cierpi po rozstaniu ze mną, ale ja to zmienię.
-Chcesz mu zniszczyć imprezę?
-Nie zniszczyć, pogadać z nim i mam nadzieję, że ty też pójdziesz ze mną.
-Jeszcze pytasz? Jak ma być tam Demi to idę. Ale najpierw się wyszykujmy.
-Ej ej, spokojnie, nakręcasz się. Wszystko w swoim czasie, impreza jest o siódmej, jedziemy z Andym i Alex.
-Jasne. W takim razie chodźmy do domu. Trzeba się jakoś ubrać.
-Dużo swoich rzeczy zostawiłam u chłopaków w domu...
-Przecież ja mam wszystko czego potrzebujesz.
-Ty to masz łeb! - Jen zrobiła facepalm - No co?
-Jestem dziewczyną, oczywiście, że mam rzeczy, które mogą nosić dziewczyny. Ahh.. Kto tu ma niższy poziom inteligencji. - westchnęła. Obie wybuchnęłyśmy śmiechem.
****Po piętnastu minutach****
Siedziałyśmy przed szafą Jen myśląc jak by tu się ubrać. Chciałyśmy już sobie przyszykować stroje. Muszę oczarować Nialla. Muszę. Inaczej reszta się nie powiedzie. Nie chce normalnej dziewczyny, chce kogoś kto będzie błyszczał, gdy ją zobaczy, tak jak ta Demi. Ja to zmienię. To ja będę tą na jej miejscu poraz kolejny.
-Sukienki?
-Hm... No nie wiem...
-Oj zgódź się. - nalegała Jen.
-Niech będzie. Ta biała? - wzięłam z wieszaka białą, koronkową sukienkę na ramiączko .
-Idealnie do Twojej bladej karnacji.
-Wiesz co! - dziewczyna dostała ode mnie z łokcia.
-Kocham Twoje włoski.
-Zmyję farbę, chcę, żeby Niall się we mnie na nowo zakochał... On nie lubił się ze mną pokazywać.
-Gdyby naprawdę Cię kochał nie zważałby na to.
-No w sumie... Ale teraz to nie ma znaczenia.
-Dobrze, ubierzmy się. Ja założę tę w kwiatki i sandałki.
Spojrzałam w wielkie lustro stojące obok szafy. W odbiciu zobaczyłam dziewczynę , która jakby zatapiła telewizora, z jakiejś bajki o wróżkach. Miałam różowe włosy i czarującą sukienkę ! Jeszcze mi brakuje uroczych przyczepianych skrzydełek i różdżki. Zdjęłam okulary z nosa i stwierdziłam, że mój wzrok nie jest nawet taki zły. Położyłam je na stoliku, na imprezę nie miałam zamiaru ich zakładać, choć raz spróbuję inaczej się zaprezentować. Moze to mi doda urody ? Kto wie.
- Jak wyglądam ?
-Jak motylowa wróżka. - stwierdziła po namyśle Jen. Uśmiechnęłam sie do własnego odbicia w zwierciadle.
Została godzina do imprezy. Zaczęłyśmy się z przyjaciółką przygotowywać powoli. Szykowałyśmy się nawzajem, doradzałyśmy sobie...
  Zaraz jeszcze przeglądałam się w lustrze z wielkim uśmiechem. Miałam na sobie tę samą, białą sukieneczkę, sweterek na krótki rękawek  w kwiatki przypięty na jeden mało widoczny guzik i białe sandały na obcasie bez żadnych ozdób. Włosy podkręciłam na lokówce i zrobiłam sobie delikatny makijaż. Jennifer była ubrana praktycznie tak samo, ale ona miała sukienkę w czerwone kwiaty i czerwone, drapieżne sandały na obcasie. Teraz była ode mnie wyższa o głowę. Założyłyśmy jeszcze swoją odzież wierzchnią i chwyciłyśmy za torebki. Miał podjechać po nas Andy z Alex. I rzeczywiście, stał na parkingu jak miał stać. On był naprawdę solidny.
- Wow, wyglądacie przepięknie, a ty Tori w szczególności. Skradniesz jego serce w mgnieniu oka poraz drugi, zobaczysz, ja już przy Tobie straciłem głowę. - uśmiechnął się.
-Sto procent racja. - dodała Alex.
-Dziękujemy. - powiedziałam za nas obie, po czym wsiadłyśmy na tyły samochodu.
_________________________________________________________________
I JAK ? JESZCZE TYLKO DWA ROZDZIAŁY I  KONIEC. MOGŁABYM DŁUŻEJ, ALE NIE WIEM, CZY BEDZIE KTOŚ TO CZYTAŁ... PISZCIE W KOMENTARZACH ;**

6 komentarzy:

  1. Super. Nie kończ tak szybko bloga. Uwielbiam go czytać :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Od razu muszę Ci powiedzieć, że śliczny nowy wygląd bloga! *_________*
    Co do rozdziału to trochę mało się dzieje :c Ale napisz next dłuższy, okk? ^^ Już nie mogę doczekać się kiedy Tori spotka Demi i Nialla (niech się jeszcze w tym czasie całują xdd) Grr... JUŻ SIĘ BOJĘ :D
    No i oczywiście nawet nie myśl o zakończeniu tego opowiadania! Ja je uwielbiam, po prostu kocham! Ono jest jednym z pierwszy, które zaczęłam czytać, więc widzisz jak jesteś wyróżniona c:
    A TERAZ UŚMIECH I ZABIERAJ SIĘ DO NAPISANIA SZYBKO KOLEJNEGO ROZDZIAŁU! :)

    + Jeśli możesz zajrzyj do mnie i skomentuj ostatnie rozdziały :) :
    http://beauty-rich-and-famous.blogspot.com/
    http://opowiadania-paulikka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. aaaaaaaa !!!! kocham cie ! codziennie patrzylam czy dodalas kolejna czesc .... :* i stwierdzam ze ubustwiam twojego bloga ! i pliss nie koncz jeszcze :) mam nadzieje ze bedzie z niallem ..a jak nie to tez bedzie okej..... oi albo niech tori bedzie z innym i żarłoczek bedzie zazdrosny ( oklepane ale lubie takie czytac ) no nie wazne to sa tylko moje zachcianki.... nie wazne co napiszesz i tak to opowiadanie bedzie zarabiste .....iii jeszcze raz plissss pisz dalej ! <3 ! :* ~ karolina

    OdpowiedzUsuń
  4. Hаving read this I belіevеd it was ratheг enlightenіng.
    I арpгeciatе you tаking the time and effoгt to
    put thіs short aгtіcle together.
    I оnce agaіn fіnd myself ѕрending a
    signіficant amount оf tіmе both reading and leaving
    cοmments. Вut so what, іt wаs still worth it!


    Αlso visit my blog; szukam-dziewczyny.net

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniałe opowiadanie, może rzadko piszę ale chcę abyś wiedziała, że czytam twojego bloga od początku... Jak to się wszystko pozmieniało.Mam nadzieje, że rozdział pojawi się szybko ! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. super opowiadanie ;)

    OdpowiedzUsuń

Daj koma, odwdzięczę się ♥